środa, 11 sierpnia 2010

Rzymskiej przygody odsłona pierwsza…

Pallottiego w Rzymie można spotkać na każdym kroku. Wystarczy nieoceniony ksiądz Zenon i butelka zimnej wody. Skoro więc wszystko to mamy nieustannie pod ręką, Roma staje przed nami codziennie otworem. Zaczęliśmy od krótkich spacerów i bliskich spotkań z rzymskimi kieszonkowcami. Nie poddając się jednak, biorąc po minimum dwa prysznice dziennie i opatrując pierwsze bąble, odciski i naderwane ścięgna, szukaliśmy Świętego Wincentego dalej, oddalając się bardziej od magicznego domu sióstr Pallottynek Rzymskich, gdzie gościmy. Drugiego dnia swoje podwoje otworzył przed nami Watykan.  Zwiedzanie bazyliki świętego Piotra i jej podziemi, modlitwa przy grobie Ojca Świętego Jana Pawła II, były dla wszystkich wielkim przeżyciem. Nie przeszkodził w tym wyjątkowy brak zrozumienia ze strony strażników bazyliki. Uwieńczeniem popołudnia watykańskiego były wspólne zdjęcia i nagranie pozdrowień we wszystkich językach forum. I choć sił momentami brakowało, po szybkiej regeneracji pastą z lokalnymi dodatkami, ruszyliśmy na Roma by night!!! Miasto przywitało nas swoją różnorodnością, otwartością ,koncertami, tańcem… i lodziarnią, w której wybieraliśmy z ponad stu smaków. Ciągle jednak był w nas niedosyt Pallottiego. W odpowiedzi trzeci dzień był w zupełności poświęcony historii jego osoby i miejscom, w których żył, pracował, modlił się. Momentem głównym była Msza Święta, odprawiona w pallotyńskim generalacie, dokładnie tam, gdzie swój początek miało jego wielkie dzieło. Pozostając w charyzmacie pallotyńskim, wieczór poświęciliśmy na oglądanie prezentacji, ukazujących miejsca, z których pochodzimy – nasze kraje, miasta, parafie i wspólnoty. Z tą różnorodnością idziemy spać. I coś czujemy, że Pallotti szykuje tu dla nas jeszcze wiele atrakcji i miejsc, przez które będziemy mogli go poznawać bardziej.
Stasia z Ołtarzewa


Rome Adventure – Part One


In Rome, you can meet St. Vincenti Pallotti everywhere. The only ones that you need is Father Zenon and bottle of cold water. We have them for all the time, so we can discover Rome everyday. Started with taking a short walks and “meetings” with pickpockets, we didn’t give up - with minimum two showers per day, with taking care about bubbles on our tired feet, we were searching for St. Vincent more and more far from the magic house of Romanian Pallottine Sisters where we are staying. The second day we reached the Vatican City. Visiting the St. Peter Basilic and praying in front of John Paul II tomb were for us all a very special moments, so even the rude behavior of Basilic guards could not harm our feelings. In the afternoon we did family pictures and recorded regards in every language used in our Forum. After having some Italian pasta we went to the marvelous walk “Rome by Night”. We found Rome as an open, multicultural city with a lot of concerts and impressive Gelateria (ice cream shop) where you can choose among over the 100 tastes! But we still weren’t satisfied enough with meeting Pallotti. In response to that need, our third day was given whole to his life history, people he met, the places that he visited, worked and prayed. The main event was of course the Holy Mass, celebrated in Pallottine General House, precisely in the place when Pallotti begun his mission. Staying in Pallottine charisma, we spend an evening on watching presentations showing the places we are from – our countries, cities, parishes and communities. With these all impressions we are falling asleep… and we may feel that St. Vincent Pallotti is preparing for us more events and places to get to know him better.
Michał
Večné mesto – mesto Pallottiho

Zo Slovenska a Čiech sme prišli na stretnutie Pallotínskej mládeže do Ríma traja. Medzi nami je aj bohoslovec Ján David, ktorý študuje v pallotínskom seminári v Oltarzewie – Varšava. Po stopách sv. Vincenta Pallottiho kráčame spolu s poliakmi, portugalcami a kórejcami. Počas prvých troch dní nám P. Zenon Hanas SAC ukázal klenoty rímskeho umenia a architektúry. Okrem iného sme pokľakli pred hrobom pápeža Jána Pavla II., u videli Námestie a baziliku sv. Petra, Piazza Navona, Lateránsku baziliku, fontánu di Trevi, Španielske schody. Svätá omša pri hrobe svVincenta bola hlbokýám duchovným zážitkom pre každého z nás. V najbližších hodinách nás čaká výnimočná chvíľa. Zúčastníme sa na generálnej audiencii v letnom sídle Svätého Otca v Casa Gandolfo.

Martyna z Słowacji






1 komentarz:

  1. Stasiu, znalazłam Ci kilka błędów w Twoim pięknym tekście :PP mimo tego - wzruszyłam się dogłębnie i niezmiennie łączę się z Wami :-)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń